Jakubeek napisał:
No i to na Dworcu jak almabusem obładowany przyjechałem torbami. Usiadłem by odpocząć i czekałem na znajomych co mnie odebrać mieli. I kto się dosiadł jakiś młokos i się pyta Polak? (Jakby nie słyszał że po Polsku rozmawiałem przez tel.) I nagle patrze a ziom mi w kieszenie grzebie...
Po prostu jazda bez trzymanki. Żeby w Norwegii przez Polaka być okradzionym...
Wzruszyla mnie twoja historia!!! az sie poplakalem
ze tez takie jelenie tu przyjezdzaja.
No i to na Dworcu jak almabusem obładowany przyjechałem torbami. Usiadłem by odpocząć i czekałem na znajomych co mnie odebrać mieli. I kto się dosiadł jakiś młokos i się pyta Polak? (Jakby nie słyszał że po Polsku rozmawiałem przez tel.) I nagle patrze a ziom mi w kieszenie grzebie...
Po prostu jazda bez trzymanki. Żeby w Norwegii przez Polaka być okradzionym...
Wzruszyla mnie twoja historia!!! az sie poplakalem



ze tez takie jelenie tu przyjezdzaja.